Adaptacja w szkole i przedszkolu – jak wspierać dziecko?

Adaptacja w szkole lub przedszkolu to duże przeżycie dla każdego dziecka. Wymaga dostosowania się do nowych warunków i nowej sytuacji, co dla wielu maluchów okazuje się wyjątkowo stresującym przeżyciem. Co mogą zrobić rodzice, aby ich pociechy polubiły nowe miejsce i czuły się tam bezpiecznie? Spieszymy z garścią porad.

Adaptacja w szkole i przedszkolu – rozmawiaj z dzieckiem

Kiedy dziecko rozpoczyna edukację wczesnoszkolną, warto poświęcić więcej czasu na rozmowę – wysłuchać narzekań, pozwolić na wyrzucenie negatywnych emocji. Okażmy wsparcie, nie lekceważmy problemów, ale też nie litujmy się i nie pobłażajmy nadmiernie. Uczmy dziecko stawiania czoła trudnościom, a nie uciekania przed nimi, np. poprzez pozostanie w domu.

Trudniejszy orzech do zgryzienia mają rodzice przedszkolaków. Często dziwią się, dlaczego dziecko nie odpowiada na pytania, jak było w przedszkolu. Nie wynika to ze złej woli, ale z tego, że u najmłodszych funkcjonuje przede wszystkim pamięć emocjonalna. Nie pamiętają oni, co było na obiad czy w co się bawili. Natomiast chętnie opowiedzą o tym, co wzbudziło w nich emocje. Dlatego gdy rodzic naciska z pytaniami o pobyt w przedszkolu, maluch najczęściej zacznie opowiadać nieprawdziwe historie, aby po prostu powiedzieć cokolwiek.

Trudne rozstanie

Niektórym dzieciom przez długi czas szczególnie trudno przychodzi rozstanie z rodzicem. Skutecznym wyjściem okaże się odprowadzenie pociechy do szkoły lub przedszkola przez… tatę. Mężczyźni są na ogół mniej emocjonalni, więc dodadzą dziecku śmiałości i pewności siebie. Kobietom trudniej trzymać emocje na wodzy, gdy ich dziecko płacze, co z kolei może spotęgować lęk u samego malca.

Pamiętajmy też, że im krótsze pożegnanie, tym lepiej. Nie przedłużajmy go na siłę. Nawet jeśli pociecha płacze, z pomocą powinien przyjść nauczyciel, który pomoże mu zainteresować się zabawką czy włączy do zabawy z innymi dziećmi.  Z drugiej strony unikajmy też nagłego znikania, gdyż to może tylko jeszcze bardziej zaniepokoić malca.

Wyzwanie – pójście do pierwszej klasy

Porzucenie roli przedszkolaka, a wejście w buty pierwszoklasisty jest nie lada wyzwaniem dla każdego dziecka. Jeśli szybko odnajduje się ono w nowym otoczeniu, to poradzi sobie również z taką zmianą. Jeśli ma z tym trudność, to powinien to być sygnał dla rodziców, że warto bardziej zaangażować pociechę w życie społeczne, tworząc więcej sytuacji wymagających kontaktów międzyludzkich, zaczynając od zabaw z innymi dziećmi z okolicy czy na placu zabaw przez spotkania z rodziną aż po częstsze przebywanie w miejscach publicznych (sklepy, muzea, restauracje). Dzieci bardzo wiele chłoną w wyniku obserwacji zachowań innych. W ten sposób dostosowują się do obowiązujących w danym miejscu zasad, co ułatwi im codzienne funkcjonowanie w przedszkolu lub szkole.

Zajęcia dodatkowe dla przedszkolaka i pierwszoklasisty – czy warto?

Wielu rodziców zastanawia się, czy czterolatka lub siedmiolatka warto zapisać na zajęcia dodatkowe. Dziecko rozpoczynające dopiero swoją przygodę z edukacją przedszkolną lub wczesnoszkolną zwykle po kilku lub nawet 8 godzinach (jeśli leżakuje lub chodzi na świetlicę) czuje się na tyle zmęczone, że wolałoby się zrelaksować i zająć tym, co lubi najbardziej, np. grając w planszówkę z rodzicami czy rodzeństwem.

Eksperci twierdzą wręcz, że zajęcia dodatkowe nie wspierają rozwoju najmłodszych dzieci. Dla nich takim źródłem powinna pozostać spontaniczna i swobodna zabawa. Rodzice czasem dziwią się, że ich pociechy są tak mało zaradne. Tymczasem nauka angielskiego, basen, skrzypce nie zastąpią zdolności do odnajdywania się w nowym środowisku, nawiązywania relacji, umiejętności współpracy, przyjmowania krytyki itp.

Dla każdego dziecka uczestniczenie w zajęciach powinno być przyjemnością, a nie przymusem. W przypadku pierwszoklasistów warto szczególnie w pierwszym półroczu zachować uważność na potrzeby dziecka, dać szansę na adaptację w nowym miejscu i wśród nowych osób, nie naciskać na udział w dodatkowym angielskim czy lekcjach pływania. Dopiero po kilku miesiącach warto wrócić do tematu, upewniając się, że zajęcia pozalekcyjne to jest to, w czym dziecka chce uczestniczyć.

Co robić, gdy dziecko nie chce chodzić do szkoły lub przedszkola?

W przypadku, gdy dziecko nie chce chodzić do szkoły lub przedszkola, można wprowadzić system nagród, np. za sumienne i dzielne przechodzenie całego tygodnia, maluch wylosuje drobną nagrodę. Można go również zabrać do ulubionej cukierni lub na lody. Nie chodzi o przekupstwo, ale motywowanie do działania, co na początkowym etapie adaptacji w szkole lub przedszkolu jest szczególnie ważne. Zawsze trzeba się jednak upewnić, czy chodzi tylko o zwykłą niechęć do uczęszczania na zajęcia, czy problem leży gdzieś głębiej – w dokuczaniu przez rówieśników czy nadmiernej ilości obowiązków i zajęć dodatkowych.

Ekipa Tumi Tur pomaga pierwszoklasistom, nowym przedszkolakom i samym placówkom w procesie adaptacji do środowiska (przed)szkolnego. Kreatywne zajęcia z animatorami pomagają w wielu przypadkach pokonać lęki, zobaczyć, że szkoła i przedszkole mogą być źródłem dobrej zabawy.

Adaptacja w szkole lub przedszkolu – podsumowanie

Pójście do szkoły lub przedszkola to pierwsze poważne doświadczenie w życiu każdego dziecka, które w ten sposób zaczyna samodzielnie poznawać świat i innych ludzi. Dlatego tak ważne jest zaangażowanie rodziców, poświęcenie czasu i uwagi. Niech to nikomu nie umknie w ferworze wybierania zeszytów i kredek.

 

Zostaw komentarz